Strony: 1
Temat: Czy debiutowalibyście w wydawnictwie swoich rodziców, gdybyście mieli okazję?
Moja opinia:
" Jak napisano na stronie Merlin.pl, Christopher Paolini napisał „Eragona” w wieku 15 lat. Była to jego pierwsza książka. Wydali ją rodzice, którzy posiadali własne wydawnictwo. Teraz chłopaczek jest cały happy, bo jest wielki, sławny i lepszy od wszystkich innych ludzi na świecie. Nie ważne, że jego warsztat nie jest dopracowany (mam na myśli warsztat pisarski, czyli zasób słów, styl pisania, jeśli ktoś ma wątpliwości). To nic, że pomysł nie jest oryginalny. Ważne, że zarobił kupę kasy za napisanie książki, która sama jest shitem."
Offline
Po gruntownym namyśle... Raczej skorzystałabym z takiej opcji. Dałoby to szansę na zaistnienie - nie w szerokim świecie, ale w lokalnej społeczności, dzięki czemu zdobyłabym opinie o mojej historii.
Jestem na Tak
Offline
Hmmm...ale jeśli wyszłoby, że twoja książka jest zła? Wtedy wszyscy by mówili, że została wydana tylko dlatego, że masz rodziców w wydawnictwie. Ja tam wolę wszytkiego się dorobić ciężką pracą XP
Offline
W sumie racja... Ale światło dzienne ujrzało wiele słabych pozycji, które zostały zjeżdżone przez krytyków i czytelników (np. "Żmija" Sapkowskiego), a nie były wydane przez rodziców xD
Offline
Nie, z pewnością. Po pierwsze: jedynie w młodym wieku koniecznie przydałaby mi się taka pomoc, a wydawać nie mam zamiaru jako niepełnoletnia (zresztą potem też nie, ale to inna sprawa). Po drugie: uważam, że to głupie, bo rodzice i ja musielibyśmy uważać na jeszcze więcej słów niż normalnie w jakimś wywiadzie etc. Przecież ktoś może złapać za słowo i napisać, że oznajmiliśmy, iż moja rodzina zrobiła to z łaski.
Offline
Strony: 1